FORUM GEOLOGICZNE

moozg

Zapraszam do galerii zdjęć autorstwa Krzysztofa Pietrasa:
Fauna keloweju z Wyżyny krakowsko-Częstochowskiej,
tymczasowo bez opisów

pzdr
GB

Wielki

moozg

tytul mial byc hiperlaczem, ale cos chyba nie zadzialalo Confused

prosze bardzo link [link widoczny dla zalogowanych]

Piotr Przybyszewski

Fałna cudna! Czekam z niecierpliwością na opis. Przy okazji mam ogólną prośbę do kolegow bardziej uczonych w piśmie niż ja. Zamieszczajcie nie tylko zdjęcia, ale też jakąs charakterystykę okazów, opis stanowiska, uzasasadnienie datowania, itp. Stwierdzenie "fałna Keloweju" brzmi dumnie, ale tacy laicy jak ja mogą się co najwyżej pogapić i pozadrościć.

Pozdrowienia
Piotr Przybyszewski

moozg

co do opisu stanowisk, to nie licz na takie...
kiedys bylo stanowisko, byl opis, byly zdjecia - bardzo ladnych okazow...
a teraz zostaly dalej ladne zdjecia i podziurawiona skarpa z przewracajacymi sie drzewami...

wiec sam widzisz w czym rzecz tkwi..

a uzasadnienie wieku - zazwyczaj jedzie sie w miejsce o ktorym sie wie jaki wiek czego i gdzie szukac,
w sumie uzasadnieniem wieku jest juz sama nazwa danego okazu, o ile jest poprawna

Piotr Przybyszewski

No tak! Smutne to, ale prawdziwe - rograbią, rozkradną, zdewastują. Może jednak dałoby opisać się chociaż (bez ujawniania dokładnie miejsca) przebieg warstw, geomorfologię, coś w szerzym kontekście. Niekoniecznie trzeba rozpoczynać od Morza Tetydy, ale dla mniej wyrobionych kolegów wartościowe byłyby takie popularnonaukowe dane. Na przykład skamieniałosci pokazane w galerii, która stała się punktem wyjscia do tej dyskusji, wiele dla mnie zyskały - w sensie poznawczym, po przeczytaniu wskazanego artykułu. Jeśli już ktoś nie ma ochoty pisać samemu, to może niech będzie uprzejmy załączyć artykuł w linku albo wskazać jakieś źrodło. Jestem pewien, ze wtedy dyskusja nabierze dynamiki i wartości merytorycznej.

Pozdrowienia
Piotr Przybyszewski

moozg

mozna by cos napisac, jednak glowne prace o keloweju stratygrafia i sedymentologia sa dopiero w trakcie pisania, i niewiadomo kiedy wyjda na swiatlo dzienne...

Michał

Witaj,

literatura obowiązkowa :
- Górny dogger i dolny malm Jury krakowsko-Częstochowskiej S. Z. Różycki Pr. Inst. Geol. vol.17, Warszawa 1953
- Tomy Jurajskie tom I Wydział Geologii UW Warszawa 2003

w nich masz ładnie opisaną stratygrafię, opis fauny itp.
Odnośnie geomorfologii i wyglądu w terenie - kelowej na Jurze Północnej tworzy wychodnie na kueście, jednak ze względu na obecny stopień zagospodarowania/zabudowania, bądź też zaniechania wszelkiej działalności na tym terenie nie ma praktycznie zadnych odsłonięć, ale sam przebieg warstwy jest dość czytelny.

Trochę fotek jest jeszcze na : [link widoczny dla zalogowanych]

moozg

no z tym opisem fauny bym sie nie rozpedzal - malo tego,
fakt - Rozycki opisal mase stanowisk, co w nich znalazl - ale sporo bledow w jego pracy, o czym sam informuje we wstepie, niemniej jednak to praca wyjsciowa i chyba najobszerniejsza do tej pory.

co do poszczegolnych stanowisk to trafiaja sie krotkie wzmianki w przewodnikach geologicznych (np. po okolicach krakowa, Gradzinski)

wrotek

Ni ma się co dziwić że w Różyckim jest sporo błędów - w końcu parę razy rękopisy jego pracy płonęły lub ginęły pod gruzami, o kolekcji okazów nie wspominając. Jak nie wrzesień 39 to powstanie... Nie miał gość szczęścia Smile

Po odtworzeniu wiekszości materiałów z głowy po wojnie dał sobie spokój z kelowejem i zajął sie czwartorzędem (z sukcesami zresztą). Ciężko mu się dziwić Smile

Szczegówłowych opisów fuauny rzeczywiście brakuje, a ze stratygrafią też cienko ze względu choćby na burdel w tym całym keloweju - kondensacje, stromatolity, warstwy bulaste z redeponowaną fauną... Nie jest lekko, gdy się ma kilka poziomów amonitowych w jednej 5 cm warstewce. Prace takie jak opis poszczególnych profili się owszem tafiają (wyzej wspomniane Tomy i przewodniki geologicze), ale szerszego spojrzenia na to wszystko brak i dopiero sie rodzi w bulach od kilku lat już.

Piotr Przybyszewski

Wielkie dzięki za literaturę i link do strony. Jak doczytam, to się znów odezwę.

Pozdrowienia
Piotr Przybyszewski